Co to jest zrzeczenie się dziedziczenia? Dlaczego może pomóc uniknąć sporów w rodzinie? Co jeszcze powinieneś wiedzieć o nowych drogach przekazania majątku?

Gdy zaczynamy zastanawiać się, jak przekazać majątek spadkobiercom (tak, tak, w pewnym wieku to zaczyna nas dręczyć), pierwszy na myśl przychodzi testament. I słusznie, bo to ciągle najlepsza metoda uporządkowania spraw majątkowych na wypadek śmierci.

 

Rodzaje testamentów

Najważniejsze to tzw. testamenty zwykłe. Czyli notarialny, własnoręczny i ustny.

Testament notarialny. Sporządzony w obecności notariusza. Ma formę aktu notarialnego. Notariusz spisuje wolę testatora, potem głośno ją odczytuje. Jeśli sporządzający testament zgadza się z treścią, podpisuje się pod tym dokumentem. To samo robi następnie notariusz. W testamencie trzeba podać datę spisania dokumentu. Za testament notarialny trzeba zapłacić kilkadziesiąt, góra – sto kilkadziesiąt złotych.

Testament własnoręczny. Najłatwiejszy do napisania i pewnie dlatego najpopularniejszy. Sporządzający testament spisuje go własnoręcznie na papierze. Nie może do tego używać maszyny do pisania czy komputera. Na koniec wpisuje datę sporządzenia testamentu i podpisuje się. Czytelnie. Bez podpisu testament jest nieważny. Taki testament można przechowywać np. w domowym archiwum albo u notariusza (w tym drugim przypadku powinien o tym wiedzieć ktoś z rodziny albo któryś ze spadkobierców). Do spisania testamentu własnoręcznego nie są potrzebni świadkowie.

Testament ustny. Tu bez świadków się nie obejdzie. Potrzeba dwóch świadków i urzędnika. Urzędnik z gminy lub urzędu stanu cywilnego w obecności świadków spisuje ostatnią wolę osoby, która ze względu na stan zdrowia nie jest w stanie zrobić tego własnoręcznie. Następnie odczytuje testament. Jeśli testator (czyli osoba spisująca testament) nie ma do niego zastrzeżeń, podpisuje się. Po nim – urzędnik i świadkowie. Oczywiście na dokumencie musi się też znaleźć data sporządzenia testamentu.

Ważne! Wszystkie te testamenty mają jednakową moc sprawczą. Ten napisany własnoręcznie ma taką samą moc jak notarialny. Pokutuje jednak przekonanie, że skoro testament notarialny został spisany w urzędzie (kancelarii notarialnej), to jest ważniejszy niż zwykły, napisany w domu na blacie kuchennym. Tak jednak nie jest.

 

Zachowek dla pominiętych

Spadkodawca może zapisać w testamencie swój majątek, komu tylko zechce. Niekoniecznie członkowi rodziny. Na szczęście dla rodziny spadkobiercy, który postanowił zapisać cały swój majątek komuś spoza jej grona, w takiej sytuacji włącza się zachowek. Dzięki zachowkowi członkowie najbliższej rodziny (małżonek, dzieci, rodzice, wnuki) pominięci w testamencie nie zostaną na lodzie. Zachowek pozwala im wystąpić do spadkobiercy o zapłatę kwoty, jaka należałaby się rodzinie, gdyby nie została odsunięta od dziedziczenia. Wysokość zachowku to 2/3 wartości udziału spadkowego, który przypadałby występującej o niego osobie przy dziedziczeniu ustawowym, jeśli jest ona małoletnia lub trwale niezdolna do pracy; 1/2 wartości tego udziału w pozostałych wypadkach.

Pamiętaj! Osoba sporządzająca testament może go odwołać lub zmienić w każdej chwili. Wystarczy zniszczyć dokument albo nanieść poprawki. Właśnie m.in. z tego powodu testamenty muszą być opatrzone datą. Data umożliwia wybranie dokumentu, który rzeczywiście jest ostatnią wolą spadkodawcy. Przy każdej zmianie naniesionej na testament osoba, która go sporządza, musi się podpisać.

Testament notarialny można zmienić u notariusza, spisując nowy dokument.

Po śmierci testatora i otwarciu spadku potrzebne jest potwierdzenie prawa do spadku przez notariusza lub sąd.

 

Dziedziczenie z automatu

Często zdarza się, że zmarły nie zostawia testamentu. Nie miał do tego głowy, nie dopuszczał do siebie myśli, że kiedyś umrze, myślał, że na sporządzenie testamentu ma jeszcze dużo czasu…

Nie ma testamentu? W takiej sytuacji do głosu dochodzi tzw. dziedziczenie ustawowe. Niektórzy nazywają je dziedziczeniem z automatu. W ramach kolejności narzuconej ustawą (kodeks cywilny):

– w pierwszej kolejności majątek po zmarłym dziedziczą jego małżonek i dzieci. W równych częściach, z tym że część przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż 1/4 całości spadku.

– Jeśli małżonek spadkodawcy umarł przed nim, całość spadku dziedziczą dzieci, w równych częściach.

– Jeśli dziecko spadkodawcy nie dożyje otwarcia spadku, a ma własne dzieci, wówczas jego udział spadkowy przechodzi na te dzieci.

– Zasadę tę stosuje się odpowiednio do dalszych zstępnych (wnuki, prawnuki). Jeśli więc do spadku po mężu powołana jest żona zmarłego i jego troje dzieci, to udział spadkowy każdego z nich wynosi 1/4. Gdyby dziedziczyła żona i czwórka dzieci, udział żony wyniósłby 1/4, a udziały dzieci – po 3/16 spadku.

– Jeśli spadkodawca nie miał dzieci, dziedziczą jego małżonek oraz rodzice. W takim przypadku udział małżonka to połowa spadku. Każde z rodziców dziedziczy zaś po 1/4 spadku. Jeśli nie żyje małżonek spadkodawcy, na rodziców przypada cały spadek – po połowie. Jeżeli jedno z rodziców spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada rodzeństwu spadkodawcy w częściach równych. A jeżeli w takim przypadku którekolwiek z rodzeństwa spadkodawcy nie dożyło otwarcia spadku, pozostawiając zstępnych, udział spadkowy, który by mu przypadał, przypada jego zstępnym.

Źródło: Gazeta Wyborcza

© Dolnośląskie centrum nieruchomości