Nie ma ofert w „Rodzinie…” – Rzeczpospolita

Na kredyt z dopłatą po zmianach prawa kupimy mniej nowych lokali. Rynek wtórny z dopłat właściwie wypadł

Tak oceniają pośrednicy w obrocie nieruchomościami.
• Nowe zasady regulujące przyznawanie dopłat do kredytów w ramach rządowego programu RNS weszły w życie. Państwo będzie teraz dokładać do dużo tańszych mieszkań. Z 1,4 do 1 na rynku pierwotnym i do 0,8 na rynku wtórnym został obniżony wskaźnik, na podstawie którego ustala się limity cen mkw. mieszkań kwalifikujące do dopłat.
• Obniżenie wskaźnika oznacza, że limity cen, zwłaszcza na rynku mieszkań używanych, są sporo niższe. W Warszawie np. państwo dokładało do mieszkań – zarówno nowych, jak i używanych – których mkw. kosztuje nie więcej niż 9816 zł. Teraz limit na rynku pierwotnym spada do 7011 zł za mkw., a na rynku wtórnym – do 5609 zł. W Krakowie pułap spadł odpowiednio z 6622 zł do 4730 i 3784 zł.
• Z preferencyjnych kredytów nadal mogą korzystać małżeństwa, ale tylko te, w których 35 lat ukończyło najwyżej jedno ze współmałżonków. O dopłaty mogą się też ubiegać osoby samotnie wychowujące dzieci. W takim przypadku limit wieku nie obowiązuje. Z dopłat skorzystają też single bez dzieci. Takie osoby nie mogą jednak mieć więcej niż 35 lat. Poza tym dostaną dofinansowanie tylko do 30 mkw. mieszkania, podczas gdy pozostali – do 50 mkw. „Rodzina na swoim” ma jednak działać tylko do końca 2012 r. Tylko do tego czasu można więc składać wnioski.
• Z analizy ofert nieruchomości prezentowanych w portalu Fagora.pl, wynika, że w stolicy nowe kryterium cenowe RNS spełnia 1,3 proc. ofert. Jednak spośród nich jedynie co trzecia oferta spełnia kryterium powierzchni. W Szczecinie kryterium ceny spełni 2 proc. mieszkań, ale tylko 2 promile kryterium powierzchni, W Poznaniu jest to odpowiednio 8 proc. i 1 promil.
• Trzeba pamiętać, że im większy lokal, tym niższy koszt budowy mkw. – Najtańsze mieszkania mają najwyższą cenę za mkw. I te właśnie najtańsze lokale zostaną pozbawione dofinansowania do kredytu. Dopłatę dostanie więc rodzina, którą stać na kupno 70-metrowego nowego lokalu za 490 tys. zł i wykończenie go za ok. 100 tys. zł, a nie dostanie ta, która może kupić jedynie używany 40-metrowy, gotowy do zamieszkania lokal za 240 tys. zł – wylicza Olimpia Bronowicka, rzecznik prasowy Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
• Jakie jeszcze zmiany na rynku spowoduje nowa „Rodzina…”? Sondę wśród pośredników przeprowadziła (PFRN). Aż 84,21 proc. pytanych agentów uważa, że obniżenie wskaźnika nie spowoduje znacznych obniżek cen na rynku pierwotnym.
– Zmiany w „Rodzinie… ” spowodują zmniejszenie popytu głównie na rynku wtórnym. Jednak ceny spadną w stopniu na tyle małym, że trudno będzie te spadki przypisywać zmianom w rządowym programie – uważa pośrednik Damian Słowik z Gdańska.
Jego zdanie podziela pośredniczka Maria Mogiłko z Warszawy. Według niej zmiany w RNS spowodują obniżki cen na rynku pierwotnym, ale będzie to raczej kolejna korekta. – Z kolei rynek wtórny po zmianach limitu, poza nielicznymi wyjątkami, będzie wyłączony z programu – uważa pośredniczka.
• Z analiz PFRN wynika, że prawie 58 proc. pośredników w obrocie nieruchomościami spodziewa się zastoju na rynku pierwotnym i jeszcze większej nadpodaży lokali. – Nie wierzą, że redukcja limitu ceny metra kwadratowego do poziomu 0,8 wskaźnika wartości odtworzeniowej obniży aż do tych wielkości ceny na rynku wtórnym – podkreśla Olimpia Bronowicka.
• PFRN podaje, że duża część pośredników zgadza się z poglądem, że formalnie ceny spadną, ale część należności może przepływać w szarej strefie, zwłaszcza na rynku wtórnym. Według pośredniczki Barbary Urbanowicz z Koszalina program RNS ze względu na limity cenowe umrze śmiercią naturalną, bo zmiany w programie nie wymuszą obniżek cen. – Na rynku pierwotnym bardziej prawdopodobne będzie ustalenie ceny zgodnej z limitem, a następnie zawarcie umowy na wykonanie prac budowlanych, aby wyjść na swoje – uważa pośredniczka. W Koszalinie na przykład ceny na rynku wtórnym wynoszą ok. 3200 – 4000 za mkw. Nowy limit po zmianach w RNS to zaś 2739,20 zł. Z kolei ceny wywoławcze na rynku pierwotnym zaczynają się w tym mieście od ok. 3852 zł, podczas gdy limit w programie dopłat wynosi 3424 zł.
Autor: Dominik Pisarek

© Dolnośląskie centrum nieruchomości